Dzisiaj jest niedziela, 28 kwietnia 2024 roku
Podopieczni Jerzego Engela juniora przegrali na własnym boisku z wiceliderem tabeli, zespołem Orła Wierzbica aż 1:5 (0:1). Trzy z sześciu bramek na stadionie przy ulicy Laskowej padły po trafieniach samobójczych.
- To był dziwny mecz – przyznaje szkoleniowiec grójczan, Jerzy Engel jr. – Przez długi czas mieliśmy przewagę, ale strzeliliśmy sobie dwie bramki. Najpierw po rzucie rożnym piłka odbiła się głowy Kamila Wierzbickiego, a tuż po rozpoczęciu drugiej połowy Daniel Złoch niefortunnie podał do naszego bramkarza, Kacpra Filewskiego. Później rzuciliśmy się do odrabiania strat, zgubiliśmy dyscyplinę taktyczną i zostaliśmy wypunktowani – relacjonuje.
Trener uważa, że mimo wysokiej porażki, może być to dobra lekcja dla jego zespołu. - Jeśli wyciągniemy z niej wnioski, to z pewnością będzie to procentowało w przyszłości – uważa Jerzy Engel jr.
Jednocześnie szkoleniowiec Mazowsza zwraca uwagę, że Orzeł Wierzbica to jedna z czołowych drużyn w lidze. – Widać ile nam brakuje do takich zespołów – wskazuje.
Honorowa bramka dla grójeckiego zespołu padła w 77.minucie. Po akcji Kacpra Ostrowskiego futbolówka odbiła się od obrońcy gości i wpadła do siatki.
Mazowsze Grójec – Orzeł Wierzbica 1:5 (0:1)
Gole: sam. (77.) – Jarząbek, sam., Jaworski, Dziurzyński (2)
Skład Mazowsza: Filewski - Gałka, Wierzbicki, Konopka M., Ostrowski, Derewicz, Konopka J., Złoch, Prasek (75. Grygiel), Nojek (85. Przybylski), Sosnowski (70. Dulemba)